Kasprowy Wierch po raz drugi w tym sezonie
Miałem tę niemałą, ogromną wręcz przyjemność, wziąć udział w sesji poślubnej Edyty i Marcina na Kasprowym Wierchu.
Jako że był już koniec września, to między ostatnim wyjazdem do góry, ostatnim zjazdem z góry i zachodem słońca zostało nam mniej więcej półtorej godziny.
Żeby schodzić całe tatry zachodnie to trochę mało, natomiast żeby zrobić kilka pięknych zdjęć, zdecydowanie wystarczyło.
Zapraszam więc na jesienną przygodę miłosną.